Mieszkańcy Sochaczewa, których nagrobki zostały zniszczone w wyniku styczniowej wichury nie otrzymają odszkodowań. Mowa o tych osobach, które w wyniku zerwania dachu z budynku szkoły podstawowej nr 6 doznały uszkodzenia mogił na cmentarzu w Trojanowie.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie Urzędu Miasta w Sochaczewie: „Zarządca budynku Szkoły Podstawowej nr 6 w żaden sposób nie przyczynił się do powstania szkody, utrzymywał budynek w należytym stanie, dlatego nie można wypłacić odszkodowań z miejskiej polisy”. To stanowisko Towarzystwa Ubezpieczeń, które odpowiedziało na wniosek o wypłatę odszkodowania złożony przez jedną z poszkodowanych rodzin. Dodajmy, że stosowny wniosek wysłany został również do wojewody mazowieckiego. Proboszcz parafii w Trojanowie, jako zarządca cmentarza wnioskował o pieniądze z rezerwy kryzysowej. Odpowiedź, która przyszła kilka dni temu nie przyniosła pozytywnego rozpatrzenia wniosku. W odpowiedzi z Urzędu Wojewódzkiego czytamy z kolei, że „Do zdarzenia doszło na cmentarzu parafialnym, a „utrzymanie cmentarzy wyznaniowych i zarządzanie nimi należy do związków wyznaniowych”, dalej podana jest również informacja, że”o dotację na naprawę uszkodzonej budowli mogą się starać jedynie jednostki samorządu terytorialnego, gdy szkody wystąpiły w ich majątku, tymczasem nie jest to cmentarz miejski”. Dodatkowo dotację na odbudowę lub przebudowę można uzyskać jednak tylko na obiekty budowlane, a pomniki na cmentarzu nie są do takich zaliczane. Urząd miasta w Sochaczewie w swoim komunikacie podsumowuje, że w tej chwili jedyną drogą dochodzenia swych racji jest odwoływanie od decyzji Towarzystwa Ubezpieczeniowego.
info: Urząd Miasta w Sochaczewie