Mężczyzna, który wczoraj wieczorem w Skierniewicach bezpodstawnie zaalarmował służby o pożarze stanie przed sądem. Skierniewiczanin wezwał służby do swojego domu bo zgubił klucze i liczył, że strażacy otworzą mu drzwi.
Mówiła Aneta Placek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach